Małe serduszka, wielka moc - wywiad z Gosią Jednorowicz

Maria Kroczak
5 paź
4 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 9 paź

Małgorzata Jednorowicz - artystka, która w swojej twórczości łączy pasję, cierpliwość i miłość do detali. Jej prace powstają w całości ręcznie. Pod marką Megi Makes tworzy unikalne, pełne uroku prezenty, od drobnych akcesoriów, poprzez biżuterię, makramowe ozdoby, kartki, breloki. Jej prace wyróżniają się starannością, indywidualnym charakterem i ciepłem, jakie w nie wkłada. Każdy projekt jest inny, bo powstaje z myślą o osobie, która będzie go nosić lub używać.

Stoisko megi makes - Kongres Kreatywnych Kobiet 2025 - Fot. Aleksandra Samsonowska

Gosia aktywnie uczestniczy w wydarzeniach i targach rękodzieła, gdzie dzieli się swoją pasją z szerszym gronem odbiorców. W tworzeniu odnajduje spokój, radość i przestrzeń na wyciszenie, a jej największą motywacją jest możliwość dawania innym nie tylko pięknych przedmiotów, ale też kawałka serca ukrytego w każdym z nich. Bohaterka książki "Razem możemy więcej" Fundatorka upominków dla wszystkich uczestniczek 3.Kongresu Kreatywnych Kobiet w Nottingham, wystawca, kobieta KREO.

Kongres Kreatywnych Kobiet - Fot. Aleksandra Samsonowska

WYWIAD Z GOSIĄ JEDNOROWICZ

Maria Kroczak: Gosiu, na Kongres Kreatywnych Kobiet przygotowałaś 200 serduszek. Każda uczestniczka i każdy uczestnik otrzymali je w giftbagach Akademii Kreatywnych Kobiet. Do każdego serduszka dołączyłaś niesamowite przesłanie. Mogłabyś zdradzić nam jego treść?

Małgorzata Jednorowicz: Napisałam prosto z serca:

" Mam na imię Gosia i zajmuję się rękodziełem tworzonym na każdą okazję. Moje serduszka są małe, ale ich przesłanie jest wielkie. Od stycznia ubiegłego roku tworzę na szydełku tzw. pocket hugs – małe serduszka, których wykonanie zajmuje zaledwie kilka minut. Rozdaję je zupełnie obcym osobom w Nottingham, zostawiam na przystankach czy w miejscach publicznych. To drobiazg, ale wiem z własnego doświadczenia, że taka mała rzecz potrafi mieć ogromne znaczenie.

Sama przeszłam depresję i wiem, że życie bywa raz lepsze, raz trudniejsze. Czasem wystarczy jednak taki gest, by dodać komuś otuchy. Niejednokrotnie spotykam się z uśmiechem, łzami wzruszenia czy niespodziewanym przytuleniem. Akademia Kreatywnych Kobiet wraz z Kamilą Kroczak prowadzi kampanię przeciwko samotności we współczesnym świecie. To bardzo trudny i złożony temat. Samotność może przybierać różne oblicza – czasem osoba niezwykle barwna i towarzyska w głębi serca czuje się bardzo osamotniona. Właśnie dlatego powstają te serduszka. Mają w sobie niezwykłą moc, nie trzeba nic mówić, wystarczy je podarować. To symbol, że ktoś poświęcił chwilę swojego cennego życia, nie oczekując niczego w zamian. To subtelny znak, że jesteś ważny, nawet jeśli myślisz, że wokół nikogo nie ma. Życie jest piękne, a szczęście naprawdę się mnoży, kiedy się je dzieli. Jeśli dziś czujesz, że nie potrzebujesz takiego wsparcia – podaruj serduszko komuś, kto się z niego ucieszy. A może, gdy sam poczujesz się lepiej, przekażesz je osobie spotkanej na ulicy. W ten sposób możesz pomóc rozdawać szczęście dalej.

Rękodzieło ma niezwykłą moc – w prostym drobiazgu można zamknąć ciepło, troskę i nadzieję. Dlatego powstają te serduszka – aby ktoś, kto je otrzyma, wiedział, że jest ważny.Tak jak w mojej twórczości: biżuteria, kartki, makramy, breloki i prezenty na każdą okazję – wszystko od serca, zawsze z myślą o drugim człowieku.”

Cudowne słowa i niesamowite przesłanie. Byłaś także wystawcą na Kongresie. Jakie emocje towarzyszyły Ci podczas prezentacji Twojego rękodzieła? Tak, miałam zaszczyt być wystawcą na Kongresie Kreatywnych Kobiet. Na moim stoisku można było zobaczyć rękodzieło na każdą okazję, bransoletki, makramowe akcesoria, ozdoby do domu, dekoracje do włosów, breloczki, a także ręcznie szyte kuchenne rękawice, kosmetyczki i etui na okulary.

Wieczór był naprawdę cudowny. Otrzymałam tyle ciepłych słów i komplementów, że trudno to opisać. Dla mnie każda taka chwila, kiedy ktoś zatrzymuje się przy moich pracach i mówi: „jakie to piękne”, jest ogromnym wsparciem. To daje mi poczucie spełnienia, ale też wielką motywację, żeby tworzyć dalej. Akceptacja i uznanie, jakie otrzymuję od ludzi, są dla mnie bezcenne. To dzięki nim czuję, że to, co robię, ma sens i dotyka serc innych.

Z całego serca dziękuję wszystkim, którzy mnie odwiedzili - za dobre słowa, uśmiechy i zakupy. To dla mnie ogromnie ważne i bardzo budujące.

Zdjęcia własne Gosia Jednorowicz

Jak wspominasz atmosferę i ludzi, którzy stworzyli razem z Tobą ten niezapomniany wieczór?

Ogromne i pełne wdzięczności podziękowania kieruję do cudownych organizatorek - Kamili i Marii, za serce, energię i pracę włożoną w to wydarzenie. Dziękuję również Pani Agnieszce Wenda i jej wspaniałemu teamowi za piękną, rodzinną atmosferę w restauracji. Kelnerom, kucharzom i barmanom, którzy zadbali o każdy szczegół i nasz wyjątkowy nastrój. Szczególne podziękowania należą się także Justynie, za zachwycające dekoracje z balonów, które dodały magii całemu wieczorowi oraz gościom specjalnym, za radość, łzy wzruszenia i wszystkie piękne emocje, które nam towarzyszyły.

I wreszcie dziękuję każdej kobiecie i kilku panom, którzy byli tam razem z nami. To właśnie my wszyscy razem stworzyliśmy ten niezapomniany wieczór, pełen ciepła, wsparcia, uśmiechów i inspiracji.

Zdjęcia własne Gosia Jednorowicz Dziękujemy pięknie. Bardzo to miłe. Gdybyś miała w dwóch, trzech zdaniach napisać jaka jest Gosia Jednorowicz, co by to było?

Od dziecka byłam kreatywną duszą. Zawsze lubiłam tworzyć i obdarowywać bliskich własnoręcznymi drobiazgami. Z czasem pasja przerodziła się w coś większego, a dzięki wsparciu i inspiracji od Kamili powstała moja marka megimakes. Teraz mogę dzielić się swoimi pomysłami z szerszym gronem osób, a rękodzieło stało się moim sposobem na opowiadanie historii i przekazywanie emocji.